Golić czy nie golić...
-
DST
22.01km
-
Czas
00:50
-
VAVG
26.41km/h
-
VMAX
41.00km/h
-
Sprzęt Tribson 500
-
Aktywność Jazda na rowerze
Golić czy nie golić, z tym pytaniem zmaga się pełno kolarzy, w tym i ja. Za każdym razem, na każdej jeździe, moje bujne włosy na nogach działały jak lep na muchy, i gąbka na wodę. Jakoś udawało mi się to przeboleć, ale podciągające się nogawki już mnie zaczęły wkurzać. Bo co to za frajda mieć zrobione zdjęcie z czasówki z mega wysoko podciągniętymi nogawkami? Jakby to nazwał Szymonbike? Trzepak!
Od myśli, do rozmów od rozmów do internetu, od internetu do kolarzy, od kolarzy do kobiet, od kobiet do internetu, od internetu do łazienki. Mniej więcej taką drogę przeszedłem. Zmobilizowałem się do ogolenia nóg przez te spodenki i dodatkowo, że 13 mam wyścig a 14 września mam czasówkę, więc już by wypadało jakoś wyglądać. Szczególnie na Bike challange. :) 22 kilometrowa jazda, z niską i a nawet wysoką kadencją średnia 86 a maks 157, i co? Pięknie nogawki zostały na miejscu w jakim miały być, zero problemów z podciągającymi się nogawkami! W końcu.
Polecam każdemu kto ma problem z podciągającymi się nogawkami, różnica jest diametralna.
Kategoria 21-49km, Szosa